Współczesna medycyna zdała się zapomnieć już o terapii elektrowstrząsami. Kojarzona z niehumanitarnym podejściem, wręcz torturowaniem, które nie przynosiło zakładanych efektów leczniczych, terapia elektrowstrząsowa została praktycznie wycofana z praktyki psychiatrycznej. Każda klinika psychiatryczna zaprzestała stosowania tej metody.Tymczasem ta kontrowersyjna metoda leczenia chorób psychicznych odzyskuje dziś popularność.
Na czym polega terapia elektrowstrząsami?
Na skroniach chorego umieszcza się elektrody, do których doprowadzony jest prąd o niskim natężeniu. Ten prąd następnie przechodzi przez głowę, powodując elektrowstrząs. Według badań elektrycznie wstrząśnięty mózg pacjenta, który cierpi na depresję jest w stanie powrócić do naturalnej równowagi w aż 75-85 procentach przypadków.
Choć badano ten efekt dokładnie za pomocą rezonansu magnetycznego przed i po aplikacji elektrowstrząsów, na razie nie znaleziono wytłumaczenia dlaczego elektrowstrząsy działają.
Wiemy natomiast, że elektrowstrząsy neutralizują zbyt aktywne połączenia pomiędzy obszarami, które kontrolują nastrój albo są odpowiedzialne za koncentrację i myślenie.
Komu pomogą elektrowstrząsy?
Psycholog z Sochaczewa podkreśla, że ten rodzaj terapii może dużo zmienić w leczeniu pacjentów cierpiących na ciężką depresję, pozwalając na bardziej skuteczne i mniej inwazyjne leczenie. Psychiatra czy psycholog może zaordynować tą metodę leczenia cierpiącym na:
• Depresję
• Schizofrenię
• Manię
• Katatonię.
Prąd stosowany jest także do leczenia choroby Parkinsona czy przewlekłego bólu, pomaga też przy rehabilitacji po udarze. Prąd może pomóc osobom zdrowym w ulepszeniu ich koncentracji.
Terapia prądem i elektrowstrząsami jest bezbolesna. Tą ostatnią psychiatra wykonuje w znieczuleniu.
Obecnie terapia elektrowstrząsowa (w skrócie ECT – z ang. electroconvulsive therapy) przechodzi prawdziwą rewitalizację, szczególnie w krajach, gdzie stawia się na skuteczność leczenia i nowoczesne podejście do psychiatrii. Współczesna ECT diametralnie różni się od swojej brutalnej wersji z przeszłości. Zabieg odbywa się w pełnym znieczuleniu ogólnym, pacjent otrzymuje również środki zwiotczające mięśnie, aby zapobiec urazom. Dzięki temu jest to procedura bezbolesna, bezpieczna i znacznie mniej obciążająca psychicznie.
Jak przebiega nowoczesna terapia elektrowstrząsowa?
Zabieg ECT trwa zwykle od 5 do 10 minut, a pacjent pozostaje pod opieką zespołu anestezjologiczno-psychiatrycznego. Przed jego rozpoczęciem wykonuje się szereg badań diagnostycznych – m.in. EKG, morfologię, badania biochemiczne – by upewnić się, że organizm jest gotowy na krótkotrwałe znieczulenie. Cała terapia składa się najczęściej z kilku sesji, odbywających się dwa lub trzy razy w tygodniu przez kilka tygodni. Efekty bywają widoczne już po pierwszych zabiegach, a w przypadkach ciężkich depresji z objawami psychotycznymi – czasem już po jednej aplikacji prądu.